Uroczysty wernisaż wystawy malarstwa Diany Ostapiuk-Jańczuk

10 lutego w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. dr. Tadeusza Rakowieckiego odbył się uroczysty wernisaż wystawy malarstwa Diany Ostapiuk-Jańczuk. Zebranych gości powitała dyrektor MBP Halina Wojskowicz.

Wystawa zorganizowana w partnerstwie z Towarzystwem Przyjaciół Hajnówki otwiera w bibliotece oficjalne obchody  60 - lecia uzyskania praw miejskich.

Burmistrz miasta Jerzy Sirak ze smutkiem powitał zebranych gości, powiedział o tragicznym wypadku drogowym, w którym zginęło sześciu młodych hajnowian. Poinformował o ogłoszonej trzydniowej żałobie dla miasta. Minutą ciszy uczczono ich pamięć.

Dyrektor Halina Wojskowicz przedstawiła sylwetkę Diany Ostapiuk-Jańczuk: urodziła się w Łucku na Wołyniu, maluje od 30 lat, debiutowała wystawą "Kwiaty" w Nyskim Domu Kultury - Galerii "Muza"  w 1980 r. Na Podlasie przybyła z okolic Opola, obecnie mieszka w Nowosadach.   Wywodzi się z rodziny artystów: ojciec - Karol Staniec był krakowskim rzeźbiarzem. Brat - Henryk Staniec to artysta plastyk tworzący na terenie Opolszczyzny. Córka Joanna Pytel jest artystą grafikiem w Krakowie. Prace Diany Ostapiuk-Jańczuk były eksponowane na wystawach w kraju  i za granicą. Prezentowała swoje obrazy w Grecji, Niemczech i Słowacji. Rokrocznie uczestniczy w Przeglądach Sztuki Nieprofesjonalnej Hajnowskiego  Domu Kultury, a jej prace uhonorowano nagrodami  i wyróżnieniami; w 2007 roku była laureatką I nagrody. W jej twórczości dominuje  nostalgiczny pejzaż Polski. Maluje też, kwiaty,  martwą naturę oraz portrety. Na wystawie znalazło się 40 olejnych obrazów.

Diana opowiadała o swoim malarstwie i drodze twórczej. Wspomniała, że pracowała w Opolu w zawodzie pielęgniarki, tam też ukończyła warsztaty sztuk plastycznych i technik wizualnych. Pierwszy raz swoje prace wystawiła  w 1980 roku na  Wystawie Nyskiego Środowiska Plastyków Nieprofesjonalnych w Nysie. Potem w kolejnych miastach m.in.: Opolu, Kluczborku, Zielonej Górze i Hajnówce.

Potrzeba malowania wynika z przeróżnych, często niezbadanych pobudek. Malarstwo to przecież twórczość. To sztuka. Zaś sztuka jest potrzebą człowieka, nieodłączną częścią jego natury, tak różnorodnej i tak w końcu kapryśnej. Moje obrazy to nie manifestacja dla świata, nie są nacechowane krzykiem ale są raczej dialogiem ze światem. Moje prace to intymna rozmowa z samą sobą. Są wyrazem moich sądów, emocji i uczuć, istniejących w mym wnętrzu. W obecności  prac odczuwam uczucie przyjaźni, która z każdym mym nowym obrazem pogłębia się i rozwija we mnie. Czas wiele zmienił w moim widzeniu świata. Maluję piękno, maluję młodość, maluję kwiaty i pejzaże. Jestem oczarowana pięknem krajobrazów Podlasia i najbliższych mi okolic.

Zaskakującym punktem programu wernisażu była loteria - losowanie obrazu, który malarka przeznaczyła jako prezent  - niespodziankę.

 

autor: Alla Gryc

fot:  Joanna Kisielewicz, Tadeusz Topolski

Switch mode views:
  • Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.