I Hajnowska Dwunastka – bieg przez Puszczę Białowieską
- Utworzono: wtorek, 12, październik 2010 11:36
- Odsłony: 8159
Piękna pogoda, śpiew ptaków i urocze zakątki Puszczy Białowieskiej towarzyszyły uczestnikom I Hajnowskiej Dwunastki – Tylko żubra zabrakło – ubolewali biegacze. 9 października 2010 r. czterdziestu czterech zawodników pokonało dwunastokilometrową trasę biegnącą od ul. Celnej do Tryby Pojedynackiej.
W biegu wzięli udział zawodnicy z Hajnówki i okolic, ale także z Warszawy, czy odległej o kilkaset kilometrów Muszyny. – Warto było przyjechać – mówi Krzysztof Krok. – Jestem mile zaskoczony tym, co tu zastałem: dobrą pogodą i bardzo miłymi ludźmi. Nie jest przyjemnie biegać maratony wśród samochodów i osiedli… Nie mają takiego uroku, jak bieg wśród puszczy, a ja preferuję takie biegi, więc na pewno tu wrócę. Pan Krzysztof obiecuje również przyjechać w maju na półmaraton hajnowski. – Może uda mi się zobaczyć żubra?
Biegli zaprawieni biegacze, ale i debiutanci. Pani Maria Ryżyk z uśmiechem na twarzy dobiegła jako ostatnia. – Wiedziałam, że będzie ciężko, ale biegłam dla rekreacji. To był sprawdzian, cieszę się, że wzięłam udział w zawodach. Mąż biega w maratonach i to dzięki niemu tu jestem. Cieszę się, że coś takiego zorganizowano i obiecuję tu wrócić.
Nowa impreza sprawiła wiele radości nie tylko przyjezdnym, ale i hajnowianom. – Nie ma zbyt dużo biegów przez puszczę. Cieszę się, że tutejsze władze na to zezwoliły – mówi Aleksander Prokopiuk. – Jestem szczęśliwy, że jest piękna pogoda, że to już druga hajnowska impreza związana z bieganiem, a do tego jeszcze w puszczy. Może Hajnówka da przykład dla innych? Bieganie po leśnych drogach jest o wiele przyjemniejsze niż po asfalcie i wśród ruchu ulicznego. Powinno się biegać właśnie po takich drogach, bo właśnie takie bieganie jest najzdrowsze dla stawów.
Anatol Kot, pomimo przeziębienia również pojawił się na linii startowej. – Jestem tu, by zaliczyć trasę, a nie osiągnąć dobry wynik. Żeby nie mówić, że w Hajnówce był taki wspaniały bieg, a ja w nim nie uczestniczyłem.
Wszyscy biegacze są zachwyceni powstaniem nowej imprezy. – Czekamy na naśladowców. Chcemy, by młodzi kontynuowali bieganie – mówi Anatol Kot.
Marek Troc przyjechał z Bielska Podlaskiego. Kiedyś ze sportem wiązało go bardzo dużo. Jednak po kontuzji była długa przerwa. Po kilku latach znów powrócił do sportu. – Dwanaście kilometrów i fajny dystans – myślę, że go pokonam. Trasa świetna. Gdyby była to trasa załóżmy Bielsk – Hajnówka – zapewne bym się nie zdecydował. Natomiast tutaj, przez puszczę, jest fajnie, chociaż biegnę sam.
Ze Szczytna przyjechało pięciu biegaczy. Z bieganiem jest tak – informuje Krzysztof Wilczek – prezes Amatorskiego Klubu Biegacza ze Szczytna – można odzwyczaić się od papierosów, można odzwyczaić się od alkoholu, ale od biegania się nie da. A że w Hajnówce są świetne imprezy, wiec przyjeżdżamy tu od wielu lat. Podobają nam się i trasy i organizacja. Trudno jest tu nie przyjechać, jeśli kocha się bieganie. Bo tu jest piękna okolica i wspaniała atmosfera.
Rozgrzewka i do biegu… gotów… start! O godzinie 12.00 wszyscy zawodnicy ruszyli w głąb puszczy. Trasa przepiękna, promienie słoneczne przedostawały się przez korony drzew. Wszyscy zachwyceni krajobrazem szczęśliwie dotarli do mety.
A czy wyniki były dobre??? Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji biegacza. Jedni wolą trasy równe, asfaltowe – inni tzw. przełajowe. Niewątpliwie takie biegi, chociaż trudniejsze są zdrowsze i na płuca i na stawy.
– Najważniejsze, że tu jesteśmy, że komuś, i tu podziękowania dla dyrektora OSiR Mirosława Awksentiuka, chciało się zorganizować to dla nas. Przyjechaliśmy, gdyż liczy się przede wszystkim spotkanie i niepowtarzalny klimat. Nie każdy na co dzień może biegać w takich warunkach – podkreśla Mariusz Niziński – A dziś oprócz dobrej pogody mamy gwarancję również uśmiechu ze strony organizatorów. Takich biegów przełajowych i kameralnych jak te w Hajnówce najbardziej brakuje biegaczom. Hajnówka jest najlepsza w Polsce i jeżeli wystarczy miejsca w przyszłym roku to na pewno przyjadę.
Monika Suchar biega często i osiąga bardzo dobre wyniki. Bieg w I Hajnowskiej Dwunastce jest pierwszym biegiem na odcinku dwunastu kilometrów. Monika ze swoim trenerem – tatą –Eugeniuszem Suchar – trenują na trasach przełajowych, co dało zauważyć się na mecie. Dziewiętnastoletnia Monika stanęła na podium jako pierwsza w kategorii kobiet.
Wielu rodziców marzy, by dzieci podzielały ich pasję i szły w ich ślady. – Kiedy córka wywalczyła awans na Mistrzostwa Świata miałem łzy w oczach. Duma i niesamowite szczęście. Wcześniej ogromna praca, ale później… warto! Młodsza siostra Moniki Suchar również uprawia ten sport, ale raczej amatorsko. – W dzisiejszym biegu też by sobie poradziła, ale ma dopiero 16 lat – chwali możliwości córki pan Eugeniusz.
Biegamy z dziećmi, biegamy z małżonkami. Krystyna i Andrzej Zieniewicz razem trenują 3-4 razy w tygodniu. W dzisiejszych zawodach każdy biegł po swój wynik. Kolejna para – Monika i Edward Terebun ze względu na małe dzieci trenują oddzielnie, ale zajmują takie same – czołowe miejsca. – Wspaniała trasa, i atmosfera. Chciałem wypatrzeć dzika, ale niestety… – śmieje się Edward Terebun. Pani Monika jest wspaniałym przykładem „zapalonego” sportowca. Pomimo obowiązków przy trójce dzieci wciąż znajduje czas i siły by trenować.
Wielu nie mogło odpuścić sobie I Hajnowskiej Dwunastki. Ani choroba, ani kontuzje nie przeszkodziły, by tu być razem z nami. A kto nie mógł biec – pomagał w organizacji. – Ze względów zdrowotnych odpuściłem ten sezon – mówi pan Andrzej Radzymin – jeden z sędziów. Ściana wschodnia jest niestety uważana za brak imprez propagujących bieganie. Ostatnio widać znaczą poprawę. Dużo biegaczy z regionu drugiej strony Polski chce do nas przyjechać, a my przez to promujemy nasze „zielone płuca”. W I Hajnowskiej Dwunastce Andrzej Radzymin stawiał na zwycięstwo Pawła Grygo i Edwarda Terebuna – i nie pomylił się.
Marek Maldis trenuje od dwóch lat, a Hajnowska Dwunastka była jednym z mniejszych biegów, w których uczestniczył. W niedługim czasie wybiera się na maraton w Nowym Yorku. Twierdzi, iż warto było przybyć do nas ponad 200 km. – Tu było wszystko super. Wspaniała trasa, widoki w trakcie biegu, możliwość oddychania tym wspaniałym powietrzem oraz organizacja i przesympatyczni organizatorzy – wylicza plusy pan Marek. – W dużych miastach brak organizacji i arogancja organizatorów zniechęca zawodników…
– Po części spodziewałem się wygranej – mówi Paweł Grygo – chociaż byli rywale, którzy sprawili mi trochę trudności. Chciałem wywalczyć pierwsze miejsce i wywalczyłem. Widać, że organizator czuwa nad tym, ma nowe pomysły. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza impreza wpisze się w kalendarz i będziemy spotykać się tu co roku.
Hajnowski Półmaraton i Hajnowska Dwunastka są do siebie podobne ze względu na klimat i scenerię. Jednak podczas sobotniego biegu przełajowego potrzeba było więcej sił niż podczas biegu po asfalcie. Podkreślić należy, iż zdecydowana większość zawodników obstaje przy tym, by impreza miała charakter kameralny – maksymalnie do 100 zawodników.
Nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka – Grzegorz Bielecki wyraził nadzieję, że kolejna Hajnowska Dwunastka również się odbędzie, w tej lub podobnej scenerii, ale w większym składzie. W imieniu Nadleśnictwa podziękował zawodnikom za przybycie w tym roku i zaprosił na następny.
Wszyscy uczestnicy otrzymali drewniane, imienne medale z rąk Leonarda Kulwanowskiego – przewodniczącego Rady Miasta Hajnówka i Mirosława Chilimoniuka – dyrektora Parku Wodnego w Hajnówce. Jak przystało na leśną imprezę, nawet podium pasowało do scenerii. Zwycięzcy otrzymali puchary i regionalne pamiątki z rzeźbą żubra. A na zakończenie imprezy czekało ognisko, gorący bigos z kiełbaskami i mięsko z cebulką.
Ośrodek Sportu i Rekreacji w Hajnówce poprzez organizację masowych biegów, takich jak I Hajnowska Dwunastka, Hajnowski Półmaraton i Biegi Uliczne o Puchar Burmistrza Miasta Hajnówka przede wszystkim ma na celu propagowanie biegania jako najprostszej formy ruchu, czynnego wypoczynku rodzinnego oraz formy doskonalenia fizycznego i poprawy stanu zdrowia. Do Hajnówki zjeżdżają się zawodnicy nie tylko z terenu Podlasia, ale i całej Polski i nie tylko. Niewątpliwie, zawodnicy są zachwyceni właśnie taką promocją regionu Puszczy Białowieskiej.
Dyrektor OSiR w Hajnówce składa podziękowania osobom, które przyczyniły się do sprawnego przebiegu imprezy:
-
Nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka – Grzegorz Bielecki
-
Przewodniczący Rady Miasta Hajnówka – Leonard Kulwanowski
- Pracownicy Urzędu Miasta Hajnówka
-
Dyrektor Parku Wodnego – Mirosław Chilimoniuk
-
Przedstawiciel Sportowego Podlasia (patron medialny) – Paweł Surynowicz
-
Przedstawiciel Nadleśnictwa – Marek Mackiewicz
-
Straż Graniczna Placówka w Białwoieży
-
Sędzia Główny – Roman Sacharczuk
-
Pilot – Piotr Sacharczuk
-
Sędziowie: Lucyna Waszkiewicz i uczennice ZS nr 2, Piotr Oniszczuk, Edward Poniecki, Andrzej Radzymin
-
pracownicy OSiR Hajnówka
WYNIKI – MĘŻCZYŹNI
miejsce |
zawodnik |
nr |
czas |
rok ur. |
miasto |
I |
Grygo Paweł |
14 |
0,43,50 |
1976 |
Łomża |
II |
Terebun Edward |
2 |
0,44,58 |
1974 |
Bielsk Podlaski |
III |
Krzyżanowski Karol |
31 |
0,46,18 |
1972 |
Rajgród |
IV |
Kamiński Mariusz |
54 |
0,47,13 |
1967 |
Łapy |
V |
Godlewski Andrzej |
20 |
0,48,26 |
1985 |
Jedwabne |
VI |
Bączek Mirosław |
43 |
0,50,08 |
1966 |
Łomża |
VII |
Pleskowicz Andrzej |
46 |
0,50,13 |
1961 |
Narew |
VIII |
Dłużniewski Jacek |
48 |
0,52,44 |
1975 |
Łomża |
IX |
Suchar Eugeniusz |
52 |
0,52,53 |
1967 |
Orla |
X |
Mirocha Jan |
13 |
0,53,23 |
1990 |
Sowlany |
XI |
Szydlik Wojciech |
38 |
0,53,37 |
1979 |
Szczytno |
XII |
Zieniewicz Andrzej |
30 |
0,54,17 |
1951 |
Kleosin |
XIII |
Wilczek Krzysztof |
39 |
0,54,51 |
1958 |
Szczytno |
XIV |
Falkowski Cezary |
16 |
0,55,10 |
1958 |
Bielsk Podlaski |
XV |
Pleskowicz Paweł |
47 |
0,55,51 |
1987 |
Narew |
XVI |
Niziński Mariusz |
22 |
0,57,44 |
1958 |
Łomża |
XVII |
Sienkiewicz Andrzej |
40 |
0,58,21 |
1982 |
Szczytno |
XVIII |
Pianka Krzysztof |
26 |
0,58,53 |
1959 |
Kleosin |
XIX |
Snarski Bogdan |
4 |
0,59,36 |
1979 |
Wasilków |
XX |
Weremczuk Marcin |
34 |
1,00,20 |
1984 |
Hajnówka |
XXI |
Kot Anatol |
7 |
1,01,20 |
1959 |
Hajnówka |
XXII |
Szycik Waldemar |
32 |
1,01,20 |
1969 |
Grajewo |
XXIII |
Wyrwas Tadeusz |
21 |
1,02,00 |
1959 |
Łomża |
XXIV |
Prymak Jakub |
55 |
1,02,35 |
1990 |
Białystok |
XXV |
Prokopiuk Aleksander |
35 |
1,03,11 |
1945 |
Hajnówka |
XXVI |
Chodakowski Łukasz |
33 |
1,03,43 |
1987 |
Dubiny |
XXVII |
Torebko Jerzy |
25 |
1,04,34 |
1950 |
Białystok |
XXVIII |
Troc Marek |
44 |
1,04,51 |
1981 |
Bielsk Podlaski |
XXIX |
Baranowski Waldemar |
18 |
1,05,23 |
1957 |
Szczytno |
XXX |
Trochimowicz Artur |
17 |
1,06,23 |
1961 |
Szczytno |
XXXI |
Maldis Marek |
10 |
1,07,16 |
1949 |
Warszawa |
XXXII |
Mackiewicz Jan |
3 |
1,07,70 |
1974 |
Hajnówka |
XXXIII |
Wieliczko Karol |
15 |
1,07,75 |
1975 |
Białystok |
XXXIV |
Kapeliński Wojciech |
19 |
1,08,50 |
1983 |
Wrocław |
XXXV |
Krok Krzysztof |
50 |
1,08,55 |
1963 |
Muszyna |
XXXVI |
Jakimiuk Marcin |
23 |
1,09,15 |
1987 |
Hajnówka |
XXXVII |
Wilkaniec Krzysztof |
24 |
1,11,28 |
1982 |
Hajnówka |
XXXVIII |
Ryżyk Eugeniusz |
41 |
1,11,30 |
1959 |
Bielsk Podlaski |
WYNIKI - KOBIETY
miejsce |
zawodnik |
nr |
czas |
rok ur. |
miasto |
I |
Suchar Monika |
53 |
0,51,36 |
1991 |
Orla |
II |
Terebun Monika |
1 |
0,59,32 |
1979 |
Bielsk Podlaski |
III |
Bartoszewicz Dorota |
6 |
1,08,48 |
1986 |
Mochnate |
IV |
Zieniewicz Krystyna |
29 |
1,10,28 |
1956 |
Kleosin |
V |
Roj-Rojewska Urszula |
12 |
1,12,13 |
1972 |
Białystok |
VI |
Ryżyk Maria |
42 |
1,23,55 |
1965 |
Bielsk Podlaski |
WSPÓŁORGANIZATOR:
Lasy Państwowe Nadleśnictwo Hajnówka
PATRONAT MEDIALNY:
Gazeta Hajnowska
Serwis www.sportowepodlasie.pl
Emilia Rynkowska