W dniach 23-27.01.2017 r. w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej odbyły się warsztaty dla dzieci z klas III-IV szkoły podstawowej pt. "Ferie z wyobraźnią". Spotkania stały się już (mamy nadzieję) naszą tradycją, a ich atmosfera również w tym roku miło zaskoczyła zarówno uczestników, jak i organizatorki.

Kolejny raz udowodniłyśmy sobie i Wam – kochani Rodzice, że nasze dzieci chcą czytać książki i potrafią to robić, z godnym najwyższego podziwu, rozumieniem. Ponownie sięgnęłyśmy po lektury ze „Złotej Listy" Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom". Wybrałyśmy książki „nieoczywiste", nieproste, może nawet kontrowersyjne, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że miały one zapełnić kilka całkowicie wolnych, długo wyczekiwanych, beztroskich feryjnych godzin przedpołudniowych. Tym razem lektury nie tylko były zróżnicowane pod względem formy (powieść np. „Matylda" Roalda Dahla; wiersze np. „Ni pies, ni wydra" Marcina Brykczyńskiego). Uznałyśmy, że warto sięgnąć do tych pozycji książkowych, które niekoniecznie bawią, ale swoją treścią („Piaskowy wilk" Asy Lind), ciekawą konwencją (thriller dla dzieci – „Seria niefortunnych zdarzeń" „Księga Pierwsza. Przykry początek" Lemony'ego Snicketa) czy też niebeletrystyczną zawartością („S.Z.T.U.K.A" Sebastiana Cichockiego) zmuszają młodych czytelników do myślenia, do dojrzałego „odbioru" świata, który wcale nie zawsze musi być dobry, a mieszkający w nim dorośli – mieć permanentnie rację. Nie do końca wierzyłyśmy, dokonując wyboru lektur na warsztaty, że zdobędą one w trakcie zajęć, a przede wszystkim po nich (bo to stanowi główny cel spotkań z dziećmi) zapalonych czytelników. Zapewniamy Was – drodzy Rodzice, że nasze wątpliwości już w pierwszych godzinach spotkań rozwiał widok skupionych twarzy uczestników, którzy pytali – „I co będzie dalej?".

Ponurym przeciwnikiem rozwoju każdego dziecka jest nuda i rutyna – starałyśmy się więc, by zajęcia oparte na motywach książek były atrakcyjne. Bawiliśmy się znakomicie wszyscy – i uczestnicy, i prowadzące. Ilustruje to zamieszczony poniżej „fotoreportaż", pokazujący niektóre z „zadań", które z zapałem wykonywali uczestnicy warsztatów.

Dzieci szkicują w grupach portret dyrektor Pałki, odpychającej pod każdym względem bohaterki „Matyldy” R. Dahla. Ale najpierw – zabawa w teatr – Ola z poświęceniem pozuje do portretu „z natury”.

Dziewczynki demonstrują „nadnaturalne” zdolności – sztuki czarowania uczyły się od tytułowej Matyldy.

Drugiego dnia naszych spotkań idiomy z książki Marcina Brykczyńskiego „Ni pies, ni wydra” upadły na głowę i trzeba je było z mozołem „ustawić do pionu”.

By na długo zagościły w pamięci trudne frazy i zwroty można je przecież „wyrapować” (ze swobodą rapowali najmłodsi).

Pamiętacie zabawę w kalambury? Idiomy polskie też można w nich ukryć, a potem odnaleźć…

Nasi uczestnicy nie boją się żmudnych zmagań z nożyczkami, igłą i nitką. Dzieci stworzyły piękne zakładki do książek według projektu pani Justyny. Tytułowy piaskowy wilk z książki Asy Lind stał się przyjacielem nie tylko bohaterki książki – Karusi.

Wilk skłonny do zabaw na plaży – przygotował dzieciom drobne skarby. Aby je odnaleźć w sali, każdy uczestnik musiał uważnie czytać wskazówki…

Kto nie chce mieć przyjaciela od serca – tylko dla siebie (dzieci wykonały go z modeliny wg własnych pomysłów)…

Na warsztatach pisarskich, przy okazji spotkania z fragmentami pierwszej księgi „Serii niefortunnych zdarzeń” dzieci testowały oporne klawisze starych maszyn do pisania i „skrobały” piórami po papierze.

Z fragmentów różnych ksiąg „Serii niefortunnych zdarzeń” wyłonił się trudny do uchwycenia złowieszczy portret Hrabiego Olafa. Dzieci uzupełniają kontur sylwetki bohatera.

Czym jest klasyczne dzieło sztuki? – Aby lepiej zrozumieć to trudne dla młodych czytelników pojęcie – można je spróbować odtworzy

we własnej reprodukcji i wybraną przez siebie techniką.

Po niełatwej pod względem treści, ale ciekawej prezentacji multimedialnej przygotowanej na podstawie książki „S.Z.T.U.K.A.” przedstawiającej kierunki w sztuce współczesnej, dzieci wcieliły się w rolę awangardowych artystów. Powstały niezwykłe „dzieła” współczesnej sztuki konceptualnej (wystarczyły różne śmieciowe elementy pochodzące z garażów i piwnic oraz niezwykła wyobraźnia małych twórców, tudzież zdolności słowotwórcze…)

Na zakończenie zajęć dzieci otrzymały zadanie odszyfrowania podziękowań od prowadzących za wspólnie spędzony czas. Podobnie jak sieroty Baudelaire, odczytujące ukryte informacje od sprzyjających im dorosłych w „Serii niefortunnych zdarzeń”, poradziły sobie z nim znakomicie.

Pamiętajmy, że dobra książka to prosty w obsłudze sposób pokazania własnemu dziecku, że nasz, co prawda niedoskonały, świat z pewnością jest nietuzinkowy, a dzięki wyobraźni literackiej i artystycznej staje się niezwykle barwny. O wyobraźnię naszych młodych czytelników nie musimy się martwić. Kolej na Was, Rodzice – Książki w dłoń!

Tekst: Hanna Klimiuk

Zdjęcia: Justyna Samojlik