Relikwie dłoni św. Marii Magdaleny i cząstki drzewca Krzyża Pańskiego w Soborze Świętej Trójcy w Hajnówce
- Utworzono: środa, 20, sierpień 2014 16:17
- Odsłony: 6560
Święte relikwie cudownej dłoni świętej równej Apostołom Marii Magdaleny i cząstki drogocennego drzewca Krzyża Pańskiego przyleciały 16 czerwca ze Świętej Góry Atos w Grecji.
Pozostaną w Polsce osiem dni. Wystawienie relikwii zaplanowano w świątyniach w Warszawie, Bielsku Podlaskim, na Świętej Górze Grabarce, w Hajnówce, w Białymstoku, we Wrocławiu, Łodzi i w Stanisławowie. Duża część harmonogramu pobytu relikwii w Polsce przypada na województwo podlaskie, gdzie są największe w Polsce skupiska prawosławnych. W sanktuarium na św. Górze Grabarce delegacja z relikwiami przebywała 18-19 sierpnia, czyli w dniach Święta Przemienienia Pańskiego. W tym roku w uroczystościach wziął udział zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa i prezydent Bronisław Komorowski z małżonką. Gościnnie w uroczystościach na Świętej Górze Grabarka i w Hajnówce wziął też udział biskup Michael z Nowego Yorku.
Delegacja mnichów z relikwiami wjechała do naszego miasta 19 sierpnia przed godziną siedemnastą. Naprzeciw wyszła im procesja wiernych i duchownych z dekanatu hajnowskiego. W ceremonii powitania uczestniczyli nie tylko wyznawcy prawosławia. Byli także duchowni wyznania katolickiego.
- W Hajnówce ludzie są bardzo pobożni, zarówno bracia prawosławni, jak i katolicy – informuje ksiądz Józef Poskrobko, proboszcz Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce. - Społeczność hajnowska bardzo się cieszy z przybycia relikwii. Jest to dla nas wielki zaszczyt, że możemy tutaj wspólnie się modlić i oddać jej cześć. Bo przecież Maria Magdalena była pierwszą zwiastunką zmartwychwstania. To jej właśnie Chrystus po raz pierwszy ukazał się po zmartwychwstaniu. Jest to nasza wspólna święta. Nie ma prawosławnych, nie ma katolików, wszyscy jesteśmy w Chrystusie braćmi i siostrami. Proboszcz podkreśli ekumeniczność ziemi hajnowskiej, gdzie wiele rodzin jest katolicko-prawosławnych.
Po uroczystym powitaniu w soborze rozpoczęło się nabożeństwo całonocnego czuwania (Wsienocznoje Bdienije). Od godziny dwudziestej wierni modlili się w intencji Służby Zdrowia oraz chorych, cierpiących, inwalidów, w intencji pracowników samorządowych, banków, poczty, służb komunalnych, nauczycieli i pracowników oświaty oraz wszystkich pracowników miasta Hajnówki, a także w intencji służb mundurowych: policji, wojska, straży granicznej, więziennictwa, straży pożarnej, leśników i harcerzy. O godzinie 23:00 - Akafist zaupokojnyj. Święta Liturgia, krestnyj chod i pożegnanie relikwii odbyło się w środę o godzinie 5:00.
– Przez kilkadziesiąt lat istnienia parafii prawosławnej w Hajnówce nie było takiego wydarzenia, żeby jedna z największych świętości ze Świętej Góry Atos przybyła do naszego miasta – podkreśla ważność wydarzenia Ojciec Paweł Sterlingow. - Mimo, że jest post przed świętem Zaśnięcia Bogurodzicy, dzisiejszy dzień - święto Przemienienia Pańskiego, można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, iż dla nas jest drugą paschą. Tak jak ksiądz dziekan powiedział przy powitaniu relikwii „Przybyła do nas ta, która jako pierwsza spotkała Chrystusa po zmartwychwstaniu, i która głosiła to zmartwychwstanie”. Jest to bodziec dla każdego chrześcijanina, by głosić zmartwychwstałego Chrystusa, niezależnie od tego, co w życiu nas spotyka...
Większość duchownych miała już okazje pokłonić się przed relikwiami, podczas wizyty na Świętej Górze Atos. - Dla mnie jest to pierwszy raz i osobiście wielkie przeżycie, które pozostanie w pamięci do końca moich dni – przyznaje ks. Paweł.
Dla całej Parafii było to wielkie wydarzenie, do którego przygotowywano się od dłuższego czasu. Podobne przygotowania należało poczynić dwa lata temu podczas wizyty patriarchy Cyryla, czy też w 2007 roku podczas wizyty relikwii świętej Męczennicy Katarzyny.
W relikwiarzu, przed którym pokłonili się wierni znajduje się lewa dłoń świętej oraz drzazga z krzyża Chrystusa. Prawosławni duchowni podkreślają, że choć dłoń jest odcięta od ciała, to zachowuje cały czas temperaturę zbliżoną do temperatury żywego ludzkiego organizmu. Można się o tym przekonać, całując relikwię.
Emilia Rynkowska