WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA 2018 w Stowarzyszeniu Abstynentów i Rodzin w Hajnówce

DSC05138

 

W niedzielę, 9 grudnia 2018 r. w Klubie DĄB, siedzibie Stowarzyszenia Abstynentów i Rodzin w Hajnówce, odbyło się spotkanie opłatkowe, które od lat nazywamy klubową Wigilią.

Mówimy o tym, bowiem istotą Świąt Bożego Narodzenia jest przyjście na świat Syna Bożego, Wigilia zaś to dzień poprzedzający Święto Bożego Narodzenia. Słowo „wigilia” oznacza czuwanie, stanie na straży, bycie gotowym i odnosić się może do „oczekiwania” przed każdym wielkim świętem. Jednak istotą Wigilii Bożego Narodzenia (tej pisanej wielką literą) jest przyjście na świat Chrystusa jako Człowieka, dlatego też mocno akcentowany jest element rodzinny tych świąt. W tradycji chrześcijańskiej jest to celebracja święta rodzinnego, a szczególnie uwidocznione są takie wartości jak: otwarcie, wzajemna miłość, zgoda, pokój i pojednanie.

Wigilią nazywana jest także uroczysta wieczerza przeddzień narodzenia Jezusa, do której zasiada się o zmroku w gronie najbliższych.

Nasza Wspólnota zrzesza ludzi różnych wyznań. 24 grudnia (katolicka wigilia), a 6 stycznia (prawosławna wigilia), to czas, który spędzimy w gronie najbliższych nam osób, w gronie rodzinnym, czuwając przed Świętem Bożego Narodzenia.

Nasza Wspólnota – wspólnota osób uzależnionych, współuzależnionych, DDA i DDD oraz ich rodzin – jest przecież dla nas drugą rodziną, dlatego rokrocznie spotykamy się w celu podzielenia się opłatkiem i prosforą, złożenia sobie życzeń świątecznych, zbliżenia się wzajemnego – także w tym w oczekiwaniu…

Na naszą klubową Wigilię przychodzą zawsze członkowie naszego Stowarzyszenia wraz z członkami rodzin, w tym z dziećmi; przychodzą też osoby zaprzyjaźnione z nami i wspierające nas w naszym dążeniu do trzeźwego, świadomego życia, przyjeżdżają też osoby z zaprzyjaźnionych z nami stowarzyszeń abstynenckich z innych miast.

Jak co roku, także i w tę niedzielę, 9. grudnia, odwiedził nas, by wspólnie z nami spędzić ten czas oczekiwania – jak zwykle życzliwy dla nas – pan Burmistrz Jerzy Sirak; był też sekretarz miasta, a jednocześnie przewodniczący MKRPA – przychylny wszelkim naszym poczynaniom i wspierający nas nieustannie – Pan Jarosław Grygoruk; była pani wójt gminy Hajnówka - Lucyna Smoktunowicz, która wspiera nas i obiecuje dalsze wsparcie; była też Joanna Wróbel – Siemiacka, która z ramienia UM i MKRPA wspiera nas, współpracuje z nami i jest „dobrą duszą” naszego Stowarzyszenia; była też Ewa Jarmoc, która pracuje w UM, w MKRPA i jest dla nas - i na nas – otwarta, wspiera nas i uczestniczy w naszych działaniach. Odwiedzili nas także księża. Już tradycyjnie parafię prawosławną reprezentował ksiądz Marek Jurczuk – dobra dusza i dobry duch naszej społeczności, odwiedzający nas często (choć ostatnio trochę zbyt rzadko…). Parafię katolicką reprezentował ksiądz Mariusz Mucha i był u nas po raz pierwszy, sądzimy jednak, że nie po raz ostatni i od tej klubowej Wigilii będzie także często nas odwiedzał.

Spotkanie opłatkowe rozpoczął nasz Prezes – Andrzej Szerenos, serdecznie witając wszystkich przybyłych na spotkanie opłatkowe, przywitał gości ale także wszystkich pozostałych, którzy zawsze są z nami: członków naszego Stowarzyszenia, jego przyjaciół i sympatyków oraz osoby z zaprzyjaźnionych Stowarzyszeń Abstynenckich z Siemiatycz i Bielska Podlaskiego. Szczególnie ciepło przywitał dzieci. Odniósł się też do faktu, że nasze działania nakierowane są na rodziny, ich scalanie i wspólne spędzanie czasu. Następnie głos zabrał ksiądz Mariusz, przedstawiając perykopę na temat zwiastowania i narodzin Jezusa, a następnie ksiądz Marek i ksiądz Mariusz zaproponowali wspólną modlitwę wszystkich zebranych i pobłogosławili potrawy, które znalazły się na obficie zastawionych stołach. Następnie przemawiali zaproszeni goście, najpierw Pan - Burmistrz Jerzy Sirak, następnie Pani Wójt Gminy Hajnówka - Lucyna Smoktunowicz, odnosząc się do działalności naszego Stowarzyszenia i życząc nam wielu kolejnych projektów i wielu kolejnych sukcesów.

W imieniu Stowarzyszenia głos zabrała Irena, przedstawiając historie o złych i dobrych decyzjach, o złych i dobrych wyborach w naszym życiu. Jeśli wybieramy dobrze – fundujemy sobie niebo; jeśli wybieramy źle – piekło. Następnie - dzieląc się opłatkiem i prosforą – wszyscy składaliśmy sobie życzenia tak świąteczne jak i noworoczne, a były one tak ciepłe, że oby spełniały się one w naszym życiu!

Następnie zasiedliśmy do wspólnej wieczerzy. Wszystkie potrawy przygotowane były przez członków naszego Stowarzyszenia i osoby z nami zaprzyjaźnione, no i oczywiście wszystkie były pyszne. Tradycyjnie powinno na stole wigilijnym być 12 potraw, jednak było ich znacznie więcej. No i całe szczęście, bo była nas spora liczba osób!

Największą atrakcją wieczoru było przybycie Świętego Mikołaja, który przyjechał do nas prosto z Laponii, a swoje przybycie obwieścił jednym z dzwoneczków odczepionych z sań zaprzężonych w renifery, gromkim ho, ho, ho! i tradycyjnym pytaniem: czy są tu grzeczne dzieci? Okazało się, że wiedział o tym, że my, w naszym Stowarzyszeniu, Wigilię klubową robimy trochę wcześniej, więc zdążył do nas jako pierwszych z paczkami dla naszych milusińskich.

Trochę Urząd Miasta, trochę Stowarzyszenie… pomogły w zakupie prezentów Świętemu Mikołajowi, za co – szczególnie w imieniu dzieci – serdecznie dziękujemy!

Dzieci śpiewały piosenki i recytowały wiersze, a następnie ksiądz Marek zaintonował kolędę, do której dołączyli pozostali zebrani i po chwili już cała sala śpiewała kolędy.

Jakże więc nie cieszyć się w takiej chwili!

My, jako członkowie Stowarzyszenia, również otrzymaliśmy prezent od Pana Burmistrza: ogromny kosz bardzo przydatnych dla nas rzeczy, za który serdecznie dziękujemy.

Zdajemy sobie sprawę, że tej radości nikomu nie może zabraknąć ani w Wigilię, ani w Święta Bożego Narodzenia, ani w żadnym dniu roku i z tego względu życzymy wszystkim i sobie nawzajem radosnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!!!

Nie od rzeczy jest wymienienie tu tych osób, które zadbały o to, by przygotować salę do naszej klubowej Wigilii, by choinka była pięknie ustrojona, by stoły i krzesła były ustawione i by nikomu nie zabrakło miejsca. O to szczególnie zadbali Janusz, Janek i Andrzej. Choć potrawy były przygotowywane przez większość osób, to o to, by wszystko stało na stołach, by nikomu niczego nie brakowało, zadbały Ala, Mira, Basia i Marysia.

Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w pomoc, ale tym osobom szczególnie, bowiem po wielkich uroczystościach zawsze jest wielkie sprzątanie, a na następny dzień nie było już śladu po tak wielkiej i wspaniałej uroczystości i tylko choinka, świecąca kolorowymi lampkami, przypominała o tym, że wczoraj…

Irena Snitkowska


Switch mode views:
  • Font size:
  • Decrease
  • Reset
  • Increase

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.