Cykl rozmów: „Ludzie i media" – spotkanie z Agnieszką Romaszewską-Guzy
- Utworzono: środa, 12, luty 2014 08:29
- Odsłony: 2651
7 lutego 2014 r. w Centrum Promocji Regionu „Czerlonka" w Hajnówce odbyło się trzecie spotkanie z cyklu „Ludzie i media". Tym razem gościem spotkania była Pani Agnieszka Romaszewska-Guzy – polska dziennikarka prasowa i telewizyjna, dyrektor Telewizji Biełsat.
W pierwszej części prowadzący spotkanie Mikołaj Buszko skrótowo przedstawił zgromadzonym biografię oraz informację o dotychczasowej działalności i osiągnięciach Agnieszki Romaszewskiej, a następnie zaprosił do obejrzenia krótkometrażowego filmu pt. „Miłość po białorusku", zrealizowanego przez Biełsat TV. Film opowiadał historię miłości pary młodych opozycjonistów Białorusi – odbywającego karę więzienia aktywisty Młodego Frontu Białorusi i będącej na wolności jego narzeczonej.
Po projekcji filmu rozpoczęła się rozmowa. Nawiązując do obejrzanego filmu Pani Agnieszka Romaszewska-Guzy opowiadała o swoich podobnych doświadczeniach z okresu stanu wojennego. Podobnie jak w filmie, swój związek małżeński Państwo Romaszewscy zawarli na przepustce, udzielonej narzeczonym na tę okazję, w czasie pobytu w ośrodkach internowania. Pani Agnieszka została internowana na pięć miesięcy – w tamtym czasie przebywała najpierw w areszcie w Warszawie, skąd później została przeniesiona do ośrodka w Gołdapi. Była ona najmłodszą internowaną – miała wtedy 19 lat. Jak wspominała, był to dla niej trudny okres.
Zmieniając nieco temat, prowadzący rozmowę, przypomniał o Jej pobycie m. in. w Kosowie, Bośni, Macedonii, Rumunii, a także o filmach zrealizowanych w czasie tych wydarzeń. Agnieszka Romaszewska-Guzy była jedyną polską dziennikarką, której udało się dostać na tydzień na pokład, operującego na Morzu Arabskim po rozpoczęciu działań wojennych w Afganistanie, amerykańskiego lotniskowca i zrealizować filmowe reportaże z tego statku. Bardzo ciekawie opowiadała o swoim pobycie na lotniskowcu, o atmosferze tam panującej, a także o ludziach obsługujących tą (jak powiedziała) „pływającą wyspę". Wśród amerykańskiego dowództwa i członków załogi lotniskowca poznała wielu życzliwych ludzi, w tym polskiego pochodzenia, którzy pomogli w realizacji filmowych relacji.
Odpowiadając na pytania publiczności, opowiedziała o swoim białoruskim wątku w pracy zawodowej. Była korespondentem TVP na Białorusi. Przez kilka miesięcy przebywała na stałe w Grodnie i w Mińsku, jednakże pod koniec 2005 r. władze białoruskie anulowały jej wizę, w następstwie czego została deportowana z Białorusi.
W kolejnych latach zrodził się pomysł utworzenia telewizji poświęconej tematyce białoruskiej. Powstała Telewizja Biełsat, której zadaniem jest obiektywne i bezstronne przedstawianie informacji i innych programów. Stacja rozpoczęła nadawanie 10 grudnia 2007 r. (w Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka). Na antenie w języku białoruskim emitowane są m. in. wiadomości oraz programy kulturalne, historyczne, oświatowe, rozrywkowe i wiele innych. Obecnie dla stacji pracuje ok. 80 osób w Polsce i ponad 120 współpracowników na Białorusi i Litwie. Stacja wciąż się rozwija, a jej oglądalność stale rośnie.
Nie obeszło się również bez odpowiedzi na pytania na tematy aktualne m. in. o obecnej sytuacji na Ukrainie.
Prowadzący rozmowę przypomniał, że w uznaniu dotychczasowej pracy Pani Agnieszka Romaszewska-Guzy została odznaczona przez Prezydenta Polski Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ponadto jako pierwsza i jedyna dotychczas osoba z Polski otrzymała tytuł „Europejczyka Roku 2013", przyznawany przez europejskie wydanie istniejącego od 1922 roku, a docierającego do ponad 17 mln czytelników na świecie, amerykańskiego miesięcznika Reader's Digest. Nagrodę tę otrzymują osoby, których działalność „służy poprawie losu innych ludzi, wykracza ponad standardy i jest zgodna z wartościami humanistycznymi". Prowadzący spotkanie i publiczność pogratulowali brawami tych wyróżnień.
Na zakończenie spotkania Pani Agnieszka podziękowała organizatorom za zaproszenie, wszystkim za przybycie i możliwość rozmowy, a także przyznała, że chętnie odwiedzi Hajnówkę ponownie.
Justyna Perestret