Ewa Iwaniuk w 30 Międzynarodowym Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino
- Utworzono: poniedziałek, 17, grudzień 2012 21:46
- Odsłony: 5075
Poznański Festiwal Filmów Młodego Widza "Ale Kino" odbył się w tym roku już po raz trzydziesty. Rok temu, gdy wygrałam konkurs na recenzję, pojechałam tam na tydzień w charakterze jurora, natomiast tym razem w jury zasiadała moja młodsza siostra Ewa.
Już wtedy byłam pod wrażeniem organizacji festiwalu, niesamowitych ludzi, którzy przy nim pracują, cudownej, twórczej atmosfery oraz tłumów przybywających na seanse. W tym roku trafiłam tam jako gość i miałam okazję obejrzeć wiele filmów niezależnych twórców z różnych stron Europy i świata. "Ale Kino" prezentuje filmy wyróżniające się tematyką oraz środkami przekazu, odbiegające od sztampowych lub pełnych przemocy produkcji "dla dzieci", głębokie i wymagające myślenia. Ich twórcy poszukują oryginalnych rozwiązań, zaskakują. Po niektórych seansach widzowie mogli porozmawiać chwilę z reżyserami obejrzanych filmów oraz zadać im pytania. Festiwal prezentuje filmy dla przedszkolaków, uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum, wieczorami zaś wyświetlane są filmy przeznaczone dla dorosłych lub starszej młodzieży. Niektóre z nich były po prostu arcydziełami. O wysokim poziomie festiwalu świadczą nie tylko liczne projekcje oraz przybycie gości - twórców, aktorów i reżyserów, ale również fakt, iż trzy spośród prezentowanych filmów otrzymały nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.
Na festiwalu także przyznaje się wiele nagród, m.in. nagrodę Jury Dziecięcego, Jury Młodych, Jury Międzynarodowego, Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W tym roku specjalna nagroda - Platynowe Koziołki - powędrowały do Andrzeja Wajdy (za film "Korczak") oraz Tadeusza Witkosza, twórcy słynnych bajek, m.in. o pingwinie Pik-Poku.
Ewa zasiadała w Jury Dziecięcym, które oceniało filmy animowane. Praca zaczynała się o 9 rano i polegała na oglądaniu filmów, ocenianiu i dyskusjach na ich temat, kończyła się zaś po południu. Resztę dnia można było spędzić na zwiedzaniu pięknego miasta, ponieważ kino oraz hotel położone są bardzo blisko, właściwie w samym centrum Poznania. W piątek Jury miało za zadanie wybrać zwycięski film, w sobotę wieczorem odbyła się gala wręczenia wszystkich nagród, którą urozmaicił zespół Me Myself and I. Tak skończył się festiwalowy tydzień.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że filmy festiwalowe są wyświetlane także u nas - w Białowieży. Jesienią przyjeżdża tu Wędrujące Ale Kino z kilkoma filmami, które także podlegają ocenie (przyznaje się nawet specjalną nagrodę - Wędrujące Koziołeczki). W tym roku seanse odbywały się 11 oraz 13 października. Zachęcam szczególnie wychowawców klas do udziału w tym niezwykłym przedsięwzięciu i zabierania uczniów do takiego kina. Poza tym, jeśli ktoś obejrzy taki film i napisze jego recenzję, ma szansę także wygrać konkurs i zostać jurorem. To cudowna przygoda i niepowtarzalna szansa dla młodych, utalentowanych osób z małych miejscowości, ponieważ na co dzień nie każdy ma okazję wyjechać do dużego miasta i choćby przez tydzień uczestniczyć w tym tworzącym niepowtarzalną atmosferę festiwalu.
Marta Iwaniuk