„TYDZIEŃ KSIĄŻKI REGIONALNEJ" - czytanie wielopokoleniowe tekstów o historii Hajnówki
- Utworzono: środa, 28, marzec 2018 07:48
- Odsłony: 1158
Tegoroczny Tydzień Książki Regionalnej był drugą edycją akcji bibliotecznej popularyzującej czytanie wielopokoleniowe, upowszechniającej historię miasta, na stałe wpisującą się do realizowanych form promocji książki i biblioteki.
Głośnym czytaniem tekstów o historii Hajnówki z udziałem dorosłych i młodzieży szkolnej uczczono Stulecie Niepodległości Polski. Nie przypadkiem też, do czytania wybrano przekrojowy, ale i ciekawy tekst, przedstawiający historię pięknym literackim językiem. Tekst przystępny dla młodzieży, atrakcyjny dla czytających jak i słuchających. Wybraną lekturą był fragment rozdziału „Z barykad na rusztowania" z książki Feliksa Zygmunta Weremieja „Kształt Dotrzymanego Słowa", Warszawa 1975.
Uroczystości towarzyszył akcent narodowego świętowania w formie biało-czerwonego hasła „Stulecie Niepodległości Polski" i wystawa książek, tematycznie związanych z historią naszego miasta.
Gośćmi honorowymi byli znani hajnowianie: Jerzy Sirak – Burmistrz miasta Hajnówka, Jolanta Stefaniuk – Inspektor Oświaty i Kultury Urzędu Miasta Hajnówka, Natalia Boćkowska – dziennikarz TV Podlasie, Zbigniew Budzyński – artysta, malarz. Grupę czytających bibliotekarzy reprezentowały: Alicja Karczewska – Starszy Kustosz, Joanna Kisielewicz – Starszy Kustosz, Kierownik Wypożyczalni oraz Alla Gryc - Dyrektor Biblioteki. Do wspólnego czytania zgłosiły udział wszystkie hajnowskie szkoły podstawowe i średnie.
Pierwsze czytanie otworzył Burmistrz Miasta - Jerzy Sirak. Podkreślił rangę uroczystości organizowanych w ramach obchodów Stulecia Niepodległości Polski, przy okazji imponując młodzieży swoją wiedzą historyczną. Opowiadał m.in. o wydarzeniach towarzyszących ustaleniu wschodnich granic Polski po II wojnie światowej.
Czterodniowe czytanie w ramach Tygodnia Książki Regionalnej było niecodzienną lekcją patriotyzmu, ale także egzaminem dla młodzieży, zdanym z wynikiem celującym. Młodzieży dziękujemy za piękne czytanie i interpretację testu. Słowa uznania i podziękowania kierujemy do nauczycieli, którzy zaangażowali się do współpracy przy organizacji uroczystości: Ewie Wandzie Wojcieszek i Annie Panfiluk – ZS nr 1, Małgorzacie Kozak - ZS nr 2, Annie Kulik – ZS nr 4, Katarzynie Androsiuk – ZSO, Irenie Ignatowicz - ZSZDNJB, Joannie Sapieżyńskiej i Annie Lasocie (ZSZ).
W trakcie uroczystości urzekli czytaniem uczniowie : Natalia Boćkowska, Daniel German, Magda Górska, Agata Jakoniuk, Tymoteusz Kasprowicz, Roksana Maria Kozar, Sandra Lemberg, Julianna Masalska, Kinga Omelianiuk, Julia Sakowska, Erwin Sawicki, Arkadiusz Wołodko, Marcin Wróbel, Gabriela Żmiejko.
Alla Gryc. Fot. A. Antypiuk – Plewa, M. Niewiadomska
Polecamy uwadze fragmenty czytanego rozdziału.
FELIKS ZYGMUNT WEREMIEJ „Z BARYKAD NA RUSZTOWANIA” - FRAGMENTY
„… Do Białowieży prowadził szerszy gościniec, przezywany Suchą Drogą, którą królowie jeździli na łowy. Tędy też od strony Hajnowszczyzny jechali Skrzetuscy…
… Przypomnijmy, że jechali w 1654 roku, by Helenę Skrzetuską u łowczego białowieskiego, pana Stabrowskiego, ukryć przed niebezpieczeństwem szwedzkiego „potopu”. Hajnowszczyzna była wówczas miejscem, w którym rezydował strażnik leśny podległych brzesko-kobryńskiej ekonomii królewskich dóbr stołowych, całkowicie odcięty od świata, bowiem tak bywało, że w Rzeczypospolitej paliła się wojna, umierał król, a do Puszczy wieść o tym nawet nie dochodziła… .
… Przez dwieście pięćdziesiąt lat niewiele się wokół zmieniło, skoro jeszcze w 1919 roku Hajnowszczyzna zwana już Hajnówką liczyła zaledwie 68 mężczyzn i 74 kobiety. Ale minęły czasy, w których, jak mawiał sienkiewiczowski pan Stabrowski, łatwiej było Rzeczpospolitą całą zawojować niż Puszczę…
…Przez zbudowanie linii kolejowych Warszawa-Lida i Białystok-Białowieża, Puszcza stała się dostępna, a w latach pierwszej wojny światowej do praboru wdarli się Niemcy…
… Padały pod siekierami dęby i sosny, brzozy i świerki, w sumie Niemcy wywieźli około 5 milionów metrów sześciennych drewna. Wokół Hajnówki pozostała w puszczańskim drzewostanie wielka rana, smutne golizny, poręby zasłane butwiejącymi gałęziami. Niebagatelna była owa rana – jej powierzchnia przekroczyła 18 tysięcy hektarów! …
… Jednocześnie Niemcy dokonali wielkiej rzezi żubrów. Pozostał z nich tylko jeden, którego 23 września 1919 roku zastrzelił puszczański kłusownik….
… Druga Rzeczpospolita przejęła poniemieckie remanenty w Hajnówce. Państwo nie zajęło się samodzielną działalnością gospodarczą lecz wydzierżawiło tartaki prywatnej spółce „Eksport Polski”, by w 1924 roku zawrzeć dziesięcioletnią umowę na eksploatację Puszczy Białowieskiej z angielskim koncernem „The Century Europen Timbor Corporation”. Koncern wydzierżawił także tartaki, a roczny wyrąb miał wynosić 325 tysięcy metrów sześciennych…chciano podreperować finanse młodego państwa, bo Anglicy mieli płacić funtami i dbać o racjonalną gospodarkę leśną…
… kilka hajnowskich pokoleń zatrzymało w pamięci czasy gospodarki „Century”. Wioska nad rzeką leśną stała się drugim Eldorado. Angielscy biznesmeni rzucili się na Puszczę jak na otwartą skrzynię złota. Każda zwalona sosna zapowiadała potrójny zysk…brakowało ludzi… Centura z otwartymi ramionami witała każdego przybysza z piłą i toporem. Płaciła wysokie dniówki, nieporównywalnie wyższe od robociarskich zarobków w Poznaniu lub Warszawie, nęciła przydziałami żywności po zniżonej cenie, a ze swoich zobowiązań płatniczych wobec rządu wywiązywała się bardzo opieszale…
… Wiadomość o hojnych Anglikach obiegła Polskę…. Budowana w tym samym czasie Hajnówka i Gdynia stawały się dla poszukujących pracy synonimami manny sypiącej się z nieba…
…Zaczęły wyrastać pierwsze osiedla. Stawiano baraki, prymitywne ziemianki i trociniarki. Budowano bezładnie, jak to mógł i gdzie chciał. „Centura” robiła biznes również jak chciała i jak tylko mogła. Pokotem kładł się wzdłuż linii kolejowej najcenniejszy drzewostan, hektar po hektarze wyrzynano barczyste dęby i sosny strzeliste …Starzy leśnicy, znawcy Puszczy, gotowi byli wówczas ogłosić dni żałoby, bo oprócz zabójczego tempa eksploatacji angielska gospodarka zatruła Puszczę epidemiami chorób leśnych. Na nie oczyszczonych wyrębach piętrzyły się stosy odpadów, szczap, gałęzi…
… Nie sama „Centura” była czynnikiem tworzącym Hajnówkę… Spółka „Grodzisk” założyła tu fabrykę chemiczną, unikalnego w Polsce, a rzadkiego w Europie typu. Prowadziła suchą destylację drewna, produkując głównie octan wapnia i spirytus metylowy…
… Terebenthen braci Porowskich był wytwórcą terpentyny. Inwestorzy przywieźli ze sobą robotników z Wielkopolski i Łódzkiego…była po „Centurze” największym pracodawcą, zatrudniającym około 700 osób…Porowscy dawali pracę około 180 chłopom puszczańskich i przypuszczańskich wsi. Tutejszy chłop był cichy i potulny, daleko mu było do społecznej świadomości, nie miał jeszcze wspólnego języka z rodowitymi robociarzami, którzy przywędrowali z innych regionów kraju, nawet do głowy mu nie przychodziło, że z pracodawcą można się targować…
Bracia Porowscy założyli sklep i …wypłacali zarobki własnymi bonami, honorowanymi wyłącznie przez sklep. Robotnik nie miał innego wyjścia, jak wymienić bony na towary. W praktyce „Terebenthen” płacił „królewskimi” śledziami i „grodzieńską” machorką, zarabiając raz jeszcze na śledziach i machorce. Kto nie lubił śledzi lub nie palił machorki, mógł bony sprzedać, bądź kurnik nimi wytapetować…
Po niesławnym odejściu „Century” ośrodek przemysłu drzewnego przejęło państwo. Tym razem poważnie potraktowano białowieskie możliwości. W 1932 r. rozpoczęto budowę tartaku….
W przedwojennych warunkach Hajnówka była niewątpliwym osiągnięciem gospodarczym. Zjeżdżały tu rodziny… wyrastały skupiska domów, domków, ziemianek i wszelakich kletni…osiedla przyjmujące charakterystyczne nazwy…Złodziejówka, Gubernia, Nowe Parcele…
Społeczne nastroje Hajnówki przypominały beczkę z prochem. Dla ich złagodzenia za biurkiem dyrektora kombinatu posadzono byłego wojewodę warszawskiego, Stanisława Twardo…
W 1939 roku osada liczyła prawie 20 tysięcy mieszańców…
…I aż dziw bierze. Że to już tylko przeszłość…”