Najlepszy rok w historii spółdzielczego sklepu
- Utworzono: czwartek, 21, maj 2015 14:03
- Odsłony: 3228
Czy w liczącym zaledwie 17 000 mieszkańców mieście spółdzielczy supermarket jest w stanie konkurować z Biedronką czy Kauflandem? Przykład Gamy w Hajnówce dowodzi, że tak. I to nie forsując niskich cen poprzez obniżanie własnej marży.
Społemowski supermarket o powierzchni handlowej ponad 600 mkw. funkcjonuje w Hajnówce od ponad 12 lat. Spółdzielnia zdecydowała się na wprowadzenie sklepu do sieci Gama przed ponad rokiem. Prezes Mieczysława Bogdanowicz przyznaje, że nie była to łatwa decyzja. Obawiano się, że zmiana szyldu może spowodować odpływ klientów, a w konsekwencji także spadek przychodów. – Szczęśliwie klienci szybko zaakceptowali sklep w nowym kształcie, a sprzedaż ruszyła z kopyta. Zmiany w rozplanowaniu sali sprzedaży i korzystne warunki handlowe, jakie zaoferował nam Eurocash, przyniosły efekty. A jednocześnie możemy nadal samodzielnie kształtować nasz asortyment i nie jesteśmy zmuszani do kupowania produktów tylko od wskazanych przez sieć dostawców – opowiada pani prezes.
Market robi doskonałe wrażenie. Udało się tu pomieścić ponad 11 500 produktów, przy zachowaniu szerokich alejek między regałami i łatwego dostępu do poszczególnych produktów. Układ regałów i stoisk spełnia wszelkie nowoczesne kryteria rozplanowania dużej placówki handlowej. Zachowany został przy tym intymny, osiedlowy charakter sklepu. To w dużej mierze zasługa ponad 20-osobowej załogi, która wyraźnie lubi swoją pracę i klientów, ci zaś są z nią w doskonałej komitywie. Nierzadko zdarza się, że zwracają się do siebie po imieniu, jak to bywa w małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają.
Dwie i pół tony łopatki w weekend
Lada mięsno-wędliniarska oraz stoisko nabiałowe i warzywno-owocowe są nie tylko świetnie wyeksponowane, ale i doskonale zaopatrzone. Tak bogatym wyborem wędlin, owoców i warzyw nie może się pochwalić żaden sklep w Hajnówce. Do tego pieczywo z własnej społemowskiej piekarni, które uważane jest w mieście za niedościgniony wzór. Zapytani przez nas klienci otwarcie przyznają, że jedną z najważniejszych przyczyn, dla których odwiedzają tę właśnie placówkę handlową, jest tak duży wybór produktów świeżych. Prezes Bogdanowicz podkreśla nawet, że samo mięso i wędliny odpowiadają tu jedną trzecią przychodu sklepu. – Dostawcami tych produktów są zarówno największe firmy, jak Bruno Tassi czy Animex, jak i mniejsze, np. Pigi z Białej Podlaskiej. W weekendy potrafimy sprzedać nawet 2,5 tony samej łopatki wieprzowej, nie mówiąc o innych gatunkach mięsa – opowiada Dorota Dąbrowska kierująca placówką prawie od początku. A przecież sklep to nie tylko mięso. Udało się znaleźć dostawców warzyw i owoców, którzy zaoferowali towar naprawdę wysokiej jakości. W efekcie ich sprzedaż skoczyła o prawie 30 proc. w ciągu roku. Sklep poszerzył także ofertę o ryby, a nawet owoce morza. Są to oczywiście przede wszystkim produkty mrożone, jednak być może będą też sprzedawane świeże ryby z lodu.
Zindywidualizować promocje
Konsumenci są zdania, że w większości sklepów społemowskich jest drogo. Dorota Dąbrowska wspomina, że po wejściu marketu do sieci Gama najważniejszym zadaniem stało się przekonanie klientów, że w tym przypadku jest inaczej. We współpracy z centralą przygotowano listę kilkudziesięciu produktów, których ceny kupujący najczęściej porównują z ofertą konkurencyjnych placówek. Teraz oferowane są w cenach niższych niż dyskontowe. Podziałało. Wśród mieszkańców Hajnówki rozeszła się informacja, że w Gamie jest tanio.
I sklep wprowadził ceny niższe, niż obowiązywały na lokalnym rynku nawet w sieciach dyskontowych. Opinia o cenach w markecie się zmieniła. Oczywiście towarzyszyło temu obniżenie cen także innych produktów, przede wszystkim mięsa i wędlin – trudno w jakimkolwiek sklepie znaleźć świeży schab po 12 zł za kilogram. – Niemałe znaczenie ma dla naszego sklepu ma indywidualizacja promocji. Polega na tym, że raz, dwa razy w miesiącu, przed weekendem, wysyłamy do blisko 1000 klientów SMS-y z informacją o najważniejszych promocjach. Oczywiście mamy także gazetkę sieciową, programy lojalnościowe, zarówno własny społemowski, jak i Gamy, jednak efektywność promocji SMS-owych wydaje się największa – opowiada Dorota Dąbrowska. Praca nad cenami nie oznacza jednak rezygnacji z dotychczasowych marż, jak to w trudnych czasach czyni wiele innych sklepów.
W efekcie miniony rok okazał się najbardziej udany w historii spółdzielczego supermarketu. Odnotował on największe obroty i zysk. Wymagało to jednak od całej załogi dużego wysiłku. Dorota Dąbrowska podkreśla, że klient staje się coraz bardziej wybredny.
Witold Nartowski